25 marca 2021 roku, na wniosek Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, zbierze się Izba Cywilna SN w pełnym składzie, a rozstrzygana sprawa będzie miała znaczenie niebagatelne praktycznie dla każdego z nas.
Tego dnia ma zostać podjęta uchwała w sprawie kredytów frankowych, która to uchwała zyska moc zasady prawnej, a zatem będzie wiążąca dla wszystkich sądów powszechnych w Polsce. Będzie to kolejny przełom, po wyroku TSUE w sprawie Dziubak ca Raiffeisen Bank International AG (C-260/18).
Tym razem uchwała, w której należy spodziewać się odpowiedzi na sześć kluczowych pytań dotyczących rozwiązania sporów frankowych, zostanie wydana przez polski sąd, do tego na najwyższym szczeblu. Nadzieje oraz obawy pokładane w tym rozstrzygnięciu są ogromne. O ile bowiem oczywistym jest, że najbardziej na otwarcie szeroko drzwi do skutecznego dochodzenia roszczeń liczą frankowicze oraz ich pełnomocnicy, a banki czekają z niecierpliwością, jakie rezerwy będą musiały założyć, to musimy zdawać sobie sprawę z tego, że następstwa finansowe, w zależności od tego, jaki kierunek wyznaczy sądom spodziewana uchwała, mogą być bardzo poważne dla całego sektora bankowego. Branża bankowa w Polsce dotychczas uchodziła za bardzo stabilną i zbudowaną na silnych podstawach. O ile przejęcia na rynku bankowym zdarzały się, to już o spektakularnym upadku liczącego się banku w Polsce dawno nikt nie pamięta. Jeśli jednak wierzyć szacunkom, przy czarnym scenariuszu dla banków, sprawy frankowe mogą kosztować sektor bankowy nawet kilkaset miliardów złotych. A to już może oznaczać poważne zachwianie sektora bankowego w Polsce, a tym samym problemy dla naszej gospodarki. A to dotknie już każdego z nas.
Trudno jednak oczekiwać od Sądu Najwyższego, by kierował się interesem nawet tak kluczowej branży, kosztem uprawnień obywateli, których roszczenia należy ocenić w zgodzie z obowiązującym prawem, bez względu na następstwa dla branży bankowej.
Od SN należy zatem oczekiwać pogłębionej analizy zasadności roszczeń oraz wskazówek, jak wypełnić te luki, które sprawiają, że przez lata zdarzały się zupełnie różne orzeczenia w podobnych sprawach. Dotychczas wiele zależało od indywidualnego podejścia danego sądu oraz tego, jak daleko sąd decydował się ingerować w kontakt zawarty pomiędzy instytucją bankową a konsumentem. Teraz spory te mają otrzymać wspólny mianownik oraz przewodnik zarówno dla frankowiczów, jak i banków, ale przede wszystkim sądów, które w ostatnim roku zostały zalane tego rodzaju sprawami. O ile można obawiać się skutków finansowych, to z pewnością pozytywnym rezultatem spodziewanej uchwały będzie znacznie większa przewidywalność sporów frankowych oraz ich uproszczenie. Może też banki będą bardziej skore do zawierania ugód. Pytanie, czy frankowicze będą nimi nadal zainteresowani.
W razie zamiaru skorzystania z konsultacji prawników SWS w konkretnej sprawie frankowej, zapraszamy do kontaktu.