Z takim pytaniem mierzył się Sąd w jednej ze spraw prowadzonych przez Kancelarię SWS. Odpowiedź nie była oczywista. Tego rodzaju odpowiedzialność wymaga bowiem wykazania po stronie podmiotu, który według nas jest odpowiedzialny za zdarzenie, zarówno winy, jak i adekwatnego związku przyczynowego. Mówiąc wprost, działanie lub zaniechanie pozwanego musiało sprawić, że jego normalnym następstwem było feralne zdarzenie. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na stronie powodowej, czyli na poszkodowanym.
W badanej sprawie klientka zakładu kosmetycznego przewróciła się na schodach prowadzących do zakładu kosmetycznego, doznając poważnego złamania uda. Przekonana o odpowiedzialności właścicielki zakładu kosmetycznego, wobec jej rzekomych zaniechań, wystąpiła z wysokimi roszczeniami domagając się zarówno zadośćuczynienia, jak i zwrotu poniesionych kosztów tytułem leczenia oraz rehabilitacji.
Sąd szczegółowo ustalił stan faktyczny. Okazało się, że powódka wielokrotnie wcześniej korzystała z usług tego zakładu, znała drogę oraz położenie schodów, jak ich oświetlenie. Same schody były w dobrym stanie, a pora dnia sprawiała, że widoczność była również wystarczająca. Sąd nie znalazł żadnych przesłanek winy po stronie właściciela zakładu uznając, iż był to typowy nieszczęśliwy wypadek, do którego przyczyniła się sama powódka korzystając z butów na wysokim obcasie. Wobec braku ustalenia winy po stronie pozwanej Sąd w całości powództwo oddalił. Wyrok jest prawomocny.
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział III Cywilny, sygn. akt: III C 1962/18