Sąd Najwyższy – Izba Cywilna wyrokiem z dnia 4 września 2020 r. w sprawie o sygn. akt II CSK 749/18 oddalił skargę kasacyjną ubezpieczyciela orzekając, że o ruchu pojazdu mechanicznego decyduje włączenie silnika również wtedy, gdy w chwili wypadku nie spełniał on funkcji komunikacyjnej.

Stan faktyczny był następujący. Prowadzący działalność gospodarczą był właścicielem samochodu ciężarowego zarejestrowanego jako podnośnik do prac konserwacyjno-montażowych. Pojazd ten w dniu 31 sierpnia 2011 r. ubezpieczony był w zakresie odpowiedzialności cywilnej w jednym z zakładów ubezpieczeń. Tego samego dnia pracownik prowadzącego działalność, wykonywał montaż kamery na ścianie budynku. W czasie montażu znajdował się on w koszu podnośnika zamontowanego w ww. pojeździe. Podnośnik był obsługiwany przez operatora zatrudnionego w ubezpieczonej firmie. Na skutek awarii ramię podnośnika utraciło stateczność i wraz z koszem gwałtownie opadło, uderzając w stojący na torach wagon z drewnem. Pracownik przypięty do kosza, upadł na betonową drogę doznając wielu obrażeń ciała.

Powód zgłosił wypadek do zakładu ubezpieczeń. W toku postępowania likwidacyjnego otrzymał on kwotę 207.324,48 zł, w tym 150 000 tytułem zadośćuczynienia z tytułu odpowiedzialności cywilnej w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Postępowanie likwidacyjne zakończyło się, gdyż wypłata świadczenia wyczerpała ustaloną w polisie sumę gwarancyjną. Co ciekawe, ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody związane z ruchem elementów pojazdu wykorzystywanych do działalności gospodarczej, ponieważ pojazd był unieruchomiony. Powód nie zgodził się z decyzją ubezpieczyciela i wniósł pozew.

Sąd Okręgowy zasądził od zakładu ubezpieczeń na rzecz powoda kwotę 300.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, a także rentę i ustalił, że pozwany zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność wobec powoda za skutki wypadku. Ubezpieczyciel wniósł apelację, jednakże Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 5 lipca 2018 r. apelację pozwanego oddalił wskazując na utrwalony zarówno w literaturze, jak i orzecznictwie pogląd zgodnie z którym o tym, czy w rozumieniu art. 436 k.c. pojazd pozostaje w ruchu, decyduje głównie to, czy pojazd ma uruchomiony silnik, nie ma przy tym znaczenia, czy pojazd przemieszcza się, czy stoi.

Kolejnym krokiem ubezpieczyciela było wniesienie skargi kasacyjnej, w której wskazano, że według części wyroków TSUE poszkodowanym nie przysługuje ochrona, gdyż  w chwili wypadku pojazd, mimo włączonego silnika, wykonywał inną funkcję niż komunikacyjna.

Sąd Najwyższy jednak oddalił skargę kasacyjną pozwanego ubezpieczyciela. W uzasadnieniu wskazano, że mniej korzystne orzecznictwo TSUE nie może pozbawiać dalej idącej w Polsce ochrony poszkodowanych. W ocenie Sądu Najwyższego taka wykładnia TSUE dyrektywy unijnej 72/166/EWG nie może być skutecznie powoływana przeciw objęciu ochroną ubezpieczeniową poszkodowanych, jeżeli taką ochronę zapewnia im dotychczasowe orzecznictwo sądów polskich. A zgodnie z orzecznictwem sądów polskich o ruchu pojazdu mechanicznego decyduje włączenie silnika również wtedy, gdy w chwili wypadku pojazd nie spełniał funkcji komunikacyjnej, ale wykonywał pracę z wykorzystaniem zamontowanego na nim narzędzia specjalistycznego.